Część dokumentów pojawiła się (okresowo !) na okoliczność sprawy przed Społeczną Komisją Pojednawczą w 1990 r. Niewątpliwie nie były to wszystkie dokumenty dotyczące mojej osoby. Była tam teczka z postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego, z której sobie odpisałem opinię rzecznika:
'odejście dr. J.Wieczorka uważałbym za wielką stratę dla Uniwersytetu',
'świadectwo, które wystawiają dr J.Wieczorkowi jego młodsi koledzy, a także studenci jest takie, jakiego mógłby sobie życzyć każdy nauczyciel akademicki' Ta opinia jasno chyba wyjaśnia dlaczego akta rzecznika zostały wcześniej (a także później ) zaaresztowane. Natomiast opinie studentów i wychowanków:
'..dr Wieczorek uczył nas rzetelności i uczciwości naukowej oraz postaw nonkonformistycznego krytycyzmu naukowego..'
'dr Józef Wieczorek był dla nas wzorem nauczyciela i wychowawcy'.
'Pod jego wpływem geologia stała się dla jego wychowanków nie tylko przyszłym zawodem, ale życiową pasją' jasno chyba tłumaczą na czym polegało moje negatywne oddziaływanie na młodzież i jak groźne skutki dla edukacji mogłoby przynieść dalsze zatrudnienie mnie na uczelni. Niestety to nie interesowało Społecznej Komisji Porozumiewawczej wobec braku pojednania ze strony władz uczelni stojących twardo na gruncie korzystnego dla nich ustawodawstwa stanu wojennego.
Dokumenty stwierdzały też, że moje teczki w ilości 144 ponumerowanych stron wysyłane były w dniu 22.10.1987 r. do mgr Michała Ługanowskiego Naczelnika Departamentu Badań i Studiów Uniwersyteckich i Ekonomicznych w Warszawie. Co to był za departament do tej pory nie wiem, nie wie też IPN. Ciekawe, że zapis ten zniknął z moich akt po roku 2000, jak ustaliłem przed paroma miesiącami po otrzymaniu kserokopii z cienkiej już teczki personalnej, z której znikło wiele dokumentów.
Na okoliczność rozprawy przed SKP zostałem dodatkowo pomówiony o podszywanie się pod działalność w Solidarności. Oskarżenie podpisane przez Adama Gasińskiego z Instytutu Nauk Geologicznych UJ składał pełnomocnik Rektora A. Koja - Dziekan Wydziału BiNoZ UJ - Czeslaw Jura. Na czym miało polegać podszywanie sie pod Solidarność nie dokumentowano ani wówczas ( SKP tego nie dochodziła) ani później, kiedy składałem żądania informacyjne do władz Uczelni, jak i do Komisji Zakładowej Solidarności UJ ( http://www.naukowcy.republika.pl/solidarnosc_uj.html )