Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 129


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Varia > Działania operacyjne i dezintegracyjne wobec NFA - okres jasełek
Józef Wieczorek

Działania operacyjne i dezintegracyjne wobec NFA

 
(okres jasełek)

 

Po rozesłaniu informacji o zajęciu skrawka cyberprzestrzeni przez Niezależne Forum Akademickie można się było spodziewać wzrostu zainteresowania portalem. Wcześniej wejść nie było zbyt wiele, bo i internet nie był tak powszechny,  a i formuła PCN nie była optymalna.(okres założycielski)

Zbliżały się Święta Bożego Narodzenia zwykle kojarzone  przez istoty ery przed-internetowej z okresem jasełek. 

Jasełka istotnie nadchodziły również. Drugiego dnia Świąt okazyjnie zajrzałem do poczty i tu e-mail od (nie)znajomego dziennikarza ( znajomy z internetu), że napisał do Gazety Wyborczej w mojej obronie. Nie wiedziałem o co chodzi, bo GW nie przeglądałem. Okazało się, że w wigilię Wigilii nastąpił atak Heroda zaniepokojonego rodzeniem się niezależnej myśli akademickiej.

Herod stał na czele uczelni, która mnie wychowała, zapewne zaniepokoił się, że też ponosi współodpowiedzialność. W jakiejś formie mnie wyróżnił spośród innych, więc to był sygnał, że NFA jest poważną stroną. Na muchę wystarczy klapka, a tu armata dużego kalibru. Widocznie strach miał wielkie oczy i zobaczył co najmniej niedźwiedzia.

Odpowiedziałem na atak - tekstem..Jasne, że w organie (rzekomo)walczącym o demokrację i wolność słowa niewygodne słowo się knebluje, a niewygodnych wdeptuje się w błoto.
Rada Etyki Mediów wypowiedziała się po mojej stronie, ale nadredaktor , wybitny manipulator i człowiek złej woli, jak mówił Herbert, miał to gdzieś. Nic nie poszło drukiem, a tekst Heroda zdjęto czym prędzej ze strony, jak zaczęło śmierdzieć w cyberprzestrzeni.

Czułem tu sprawę w kontekście i nie pomyliłem się, że chodzi tu o dobrze przygotowane działania operacyjne dla zdyskredytowania założyciela NFA.

W działaniach rzecz jasna brały udział najwyższe władze najstarszej polskiej uczelni, która nie była w stanie mnie wychować, a na której wychowałem niemały zastęp młodych ludzi.

Jasne, że miecz został przekazany Herodowi, a ślady skrupulatnie pozacierano. No cóż, robili to fachowcy ( nie tacy jak w esbecji !) , którzy nie muszą się zresztą obawiać naszego, równie fachowego wymiaru (nie)sprawiedliwości.

Nawet się nie spodziewałem, że moją (nie)skromną osobą już w listopadzie zajmował się senat UJ, bo to czym się zajmował nie pochwalił się . Jak zwykle. Miecz został odlany, dobrze zahartowany, ale wręczony Herodowi, aby ciosem w plecy, a najlepiej poprzez ścięcie głowy - rozwiązać problem.

Sfabrykowano podkładkę, że destabilizuję polskie środowisko akademickie, co w gruncie rzeczy było szczególnym wyróżnieniem. Wcześniej destabilizowałem co najwyżej zakład, potem instytut, a w końcu całą uczelnię, dla której stanowiłem zagrożenie jeszcze w okresie komunistycznym, jak mi oznajmił rektor-elekt , trzęsąc portkami przed tym co go może spotkać jak ja zostanę na uczelni. Pozbył się mnie realizując politykę partii i esbecji, ale nie do końca. Trzeba odradzającemu potworowi akademickiemu, jak mnie postrzegano. odrąbać głowę!

Cios padł - głowa pozostała, i to podniesiona ! Ale zadający ciosy chyba trochę się zachwiali. Sąd jednak przyszedł z pomocą. Uznał, że ja się mogę bronić bo mam stronę internetową.

Zapewne uznał, że jak ja coś napiszę to tak jest co każdy widzi i żadna obrona sądowa nie jest tu potrzebna. Co innego z organem nadredaktora. Nie uznał, że ten organ ma cokolwiek napisać, czy to mojego, czy swojego. Któż bowiem o zdrowych zmysłach na serio weźmie to co w GW jest napisane !

Więc stanęło na tym - jak stoi. NFA nie ma tyle szmalu co Agora więc dalsze sądzenie się nie ma sensu, ale wykładnia sądowa moim zdaniem całkiem wyłożyła to jak jest naprawdę i co jest chlubą NFA .

Ja piszę prawdę, a GW – nie !

I  tak by można te jasełka zakończyć, chociaż trzeba pamiętać, że prawda nie zawsze wygrywa. Raczej nader rzadko.

Tym razem wygrała, chociaż z NFA wsparcia nie dostałem, bo ja nie jestem jakiś Wolszczan, czy Kus, których bronią całe zastępy .

Ja jak się nie obronię sam, to nikt mnie nie obroni, a jest niemal pewne, że raczej przyłoży lepiej i precyzyjniej niż sam Herod.

Miłych Jasełek życzy Herodom i ich pretorianom oraz halabardnikom życzy - nadal przy klawiaturze w 4 czwartą rocznicę  NFA

Założyciel i redaktor NFA

Józef Wieczorek


nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.03 | powered by jPORTAL 2