Strona główna    Kontakt z Redakcją NFA    Logowanie  
Szukaj:

Menu główne
Aktualności:
Gorący temat
NFA w mediach
NFA w opiniach
Jak wspierać NFA
Informacje

Linki

Rekomenduj nas
Redakcja
Artykuły
Nowości
Europejska Karta     Naukowca
Patologie środowiska     akademickiego
Oszustwa naukowców
Mobbing w środowisku     akademickim
Etyka w nauce i edukacji
Debata nad Ustawą o     Szkolnictwie Wyższym
Perspektywy nauki i     szkolnictwa wyższego
Czarna Księga     Komunizmu w Nauce i     Edukacji

Wszystkie kategorie
Inne
Reforma Kudryckiej
Postulaty NFA
Reformy systemu nauki
WHISTLEBLOWING
NFA jako WATCHDOG
NFA jako Think tank
Granty European Research Council
Programy,projekty
Kij w mrowisko
Kariera naukowa
Finanse a nauka
Sprawy studentów
Jakość kształcenia
Społeczeństwo wiedzy
Tytułologia stosowana
Cytaty, humor
Listy
Varia
Czytelnia
Lustracja w nauce i edukacji
Bibliografia NFA - chronologicznie
Subskrypcja
Informacje o nowościach na twój e-mail!
Wpisz swój e-mail i naciśnij ENTER.

Najczęściej czytane
Stanowisko NIEZAL...
Tajne teczki UJ, ...
Mobbing uczelniany
Amerykańska konku...
O nauce instytucj...
Inna prawda o ucz...
Powracająca fala ...
Urodzaj na Akadem...
Darmowy program a...
Jasełka akademick...
Menu użytkownika
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć!
Strefa NFA
Statystyki

użytkowników: 0
gości na stronie: 131


Polecamy

NFA na Facebook'u

Ranking Światowych Uczelni 2009







Artykuły > Perspektywy nauki i szkolnictwa wyższego > Czy to aby uniwersytet?
Trzecia zasada to „swoboda prowadzenia badań naukowych i kształcenia”. Zasada ta jest uznana za najbardziej fundamentalną, dlatego warto doczytać, o co w niej chodzi. Okazuje się, że trafiamy w samo jądro... politycznej poprawności. Uniwersytet ma bowiem odrzucić nietolerancję i zawsze pozostawać gotowym do dialogu. Ciekawy fundament, zważywszy, że w tradycji kultury zachodniej naczelnym zadaniem uniwersytetu było szukanie, odkrywanie i dzielenie się prawdą, a nie zabawa w tolerancję.

Bez prawdy wszystkie wartości są pseudo-wartościami, tolerancja – pseudotolerancją, a dialog zwielokrotnionym monologiem lub artystyczną lub nawet chorą ekspresją.

To zdumiewające, że w Wielkiej Karcie Uniwersytetów słowo „prawda” się nie pojawia. Jeśli nie ma prawdy, to po co ta cała zabawa, po co ten teatr? Przecież tolerancja nie może być celem, ani fundamentem pracy uniwersytetu, bo nie ma tolerancji ani dla fałszu, ani dla zła.

„Tolerancja” to słowo-wytrych, który otwiera niewłaściwe drzwi, a miesza w głowach ludziom na wpół douczonym. Stosując konsekwentnie zasadę tolerancji nie wolno ocenić studenta, nie można go oblać na egzaminie, a wszystkich naukowców można zrobić profesorami, bo każdy ma prawo do swoich poglądów, wszystko jedno jakich.

A czym jest dialog bez baczenia na prawdę? Przecież dialog naukowy nie polega na tym, że każdy mówi, co mu się podoba, ale na tym, że posługuje się językiem intersubiektywnie komunikowalnym, czyli zrozumiałym dla innych w danej specjalizacji, a także potrafi uzasadnić swoje poglądy. A tu zamiast o prawdzie mówi się o tolerancji, zamiast o uzasadnianiu mówi się o dialogu.
Natomiast Brzeziński dorzuca jeszcze od siebie, że „uniwersytet musi być otwarty na różnorodność”. Jest to kolejne wyrażenie z kręgu politycznej poprawności. Różnorodność w czym? Chodzi o to, żeby nie było „jednej szkoły myślenia o świecie”. Albo jest to banał, bo każdy kto studiował filozofię, wie, ile różnych obrazów świata kryło się za poglądami pierwszych filozofów, albo jest to próba tworzenia sztucznej różnorodności, na użytek ideologii multi-kulti.

I ostatnia zasada: „uniwersytet jest powiernikiem europejskiej tradycji humanistycznej”. Brzmi to bardzo wzniośle, ale o jaką tradycję humanistyczną chodzi? Prawdopodobnie chodzi o renesans, bo ten jest kojarzony z humanizmem. Ale przecież uniwersytet jest darem chrześcijańskiego średniowiecza, będącego spadkobiercą kultury antycznej. Dlaczego o tym się milczy?
W swym komentarzu Brzeziński podkreśla, że „uniwersytet nie może być zachowawczy”. A jeżeli ktoś odkrył prawdę, to dlaczego ma jej nie zachować? A może podać czasokres obowiązywania pewnych prawd? Co więcej, uniwersytet ma być jednostką szybkiego reagowania: „musi szybko reagować na dokonujące się przemiany kulturowe i powstające trendy społeczne”. Ciekawe zadanie dla uniwersytetu. Chyba autor pomieszał uniwersytet z Instytutem Socjologii lub Ośrodkiem Badania Opinii Publicznej.

Warto debatę nad rolą uniwersytetu we współczesnej kulturze kontynuować. Może ktoś się odezwie, choć nie jest to pewne. Wielu ciągle się boi, inni, umocowani w różnych komisjach już zaczynają straszyć. Ciekawe środowisko, czasami zagubione, czasami złowrogie.

Potrzebujemy debaty nad stanem nauki polskiej, na ile tkwi ciągle w trujących oparach PRL-u, a na ile budzi się do wolności. Bo przecież coś z tym trzeba zrobić, marnowany jest intelektualny potencjał młodych pokoleń. Na to nie możemy sobie pozwolić.

Piotr Jaroszyński



strony: [1] [2]
nfa.pl

© 2007 NFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
0.03 | powered by jPORTAL 2