,
PRAWDA RANKINGÓW
Zwykle na wiosnę kilka czasopism: Rzeczpospolita, Polityka i Perspektywy, Wprost, Newsweek układa rankingi szkół wyższych. Każdy może zapoznać się która uczelnia, jaki kierunek studiów jest najlepszy. To ma być wskazówka gdzie się wybrać na studia aby mieć dyplom najbardziej wartościowy, jakich absolwentów przyjmować aby mieć dobrze przygotowanych pracowników. Czy to dobra wskazówka? Kryteria rankingów na ogół są znane. Chciałbym się odnieść przykładowo tylko do jednego kryterium - kryterium siły naukowej uczelni - uwzględnianego w rankingach Rzeczpospolitej i Polityki uważanych za szczególnie wiarygodne.
Do określenia siły naukowej uczelni uwzględniano dane KBN, w tym dane dotyczące projektów badawczych finansowanych przez KBN. Ja korzystam z baz KBN i uważam, że jest to raczej baza nie-danych, w szczególności jeśli chodzi o wyniki grantów (projektów badawczych). (patrz Cui bono? - Obywatel, lipiec, 2003). Jakie są rezultaty realizacji grantów KBN można się zapoznać na stronach internetowych http://www.opi.org.pl. Można to przeliczyć uczelniami. Nie wiem czy twórcy rankingu to czynili?
Siłę naukową uczelni oceniano za pomocą kryterium - 'liczba projektów badawczych prowadzonych przez uczelnie i współfinansowanych przez KBN '.
Ciekawe dlaczego redakcje sądzą, że takie kryterium, oczywiście mierzalne, świadczy pozytywnie o sile naukowej uczelni. Moim zdaniem o sile naukowej uczelni mogłoby świadczyć kryterium efektywności grantów, czyli jakość wyników w stosunku do poniesionych nakładów. To, że ktoś dostał grant, a nawet wiele grantów, nie świadczy o jego sile naukowej. Jeśli mimo otrzymania grantu nic lub niewiele zrobił to ten fakt świadczy o niepoważnej a nie o poważnej sile naukowej.
Warto też wziąć pod uwagę, że o przyznawaniu grantów nie zawsze decydują kryteria merytoryczne, a nader często genetyczno-towarzyskie.
Zatem kryterium liczby uzyskanych grantów jest mało wartościowe do ustalania siły naukowej uczelni, natomiast mogłoby być przydatne w ustalaniu rankingu uczelni marnotrawiących pieniądze podatnika czy w ustalaniu rankingu nepotyzmu (a może i korupcji) w nauce i edukacji w Polsce.
RANKING RANKINGÓW
Dla mnie rankingi wyższych uczelni w Polsce to lipa wprowadzająca w błąd obywateli. Ale nie dla wszystkich. Po ukazaniu się klasyfikacji szkół na ogół rozpoczynają się dyskusje świadczące o poważnym traktowaniu rezultatów rankingów. Studenci, i pracownicy tych uczelni, które są wysoko w rankingu chodzą dumni - jesteśmy najlepsi - z zadowoleniem konstatują. Inni, którzy są nisko w rankingach lamentują nad poziomem swoich uczelni. Nad zasadnością kryteriów, a przede wszystkim nad wiarygodnością danych rzadko się dyskutuje.
Świadczy to o braku krytycyzmu studentów i absolwentów szkół wyższych. I jest to 'sukces' edukacyjny. Krytycyzmu niezbędnego dla normalnego funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego na uczelniach się nie uczy, krytycyzm się tępi i są tego rezultaty.
Jeśli o rezultatach rankingów wypowiadają się rektorzy uczelni to na ogół jest tak, że ten ranking jest bardziej wiarygodny, w którym uczelnia rektora jest wyżej. Jest to dla rektorów kryterium najważniejsze. Rankingów nie traktuje się jako zabawę, lecz bardzo poważnie. Jak w tegorocznym rankingu WPROST Uniwersytet Jagielloński znalazł się nieco niżej rektorzy zawiadomili, że bojkotują ten tygodnik, ale rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza - uczelni, która znalazła się na pierwszym miejscu, był cały w skowronkach: 'To dowód na to, ze rozwijamy się w dobrym kierunku'. Ciekawe, że właściwe i niewłaściwe kierunki rozwoju uczelni wyznaczane są przez niezbyt zorientowanych w tej materii dziennikarzy, bazujących na wątpliwych lub wziętych z sufitu danych.
Rektorzy uważają przy tym, że jak uczelnia jest wysoko w rankingu, to patologia nauki i edukacji w Polsce ich nie dotyczy! Tak mnie informował rektor AGH - Prof. R. Tadeusiewicz. A rozmiary patologii w uczelniach wyższych przecież nie są brane przy ustalaniu rankingów. Ot, rektorska logika.
Józef Wieczorek
Tekst opublikowany w dwumiesięczniku OBYWATEL nr 5(13), 2003
strony: [1] [2] [3] [4] [5]
|