Rząd Hiszpanii zakupił centralnie licencję na WoK dla wszystkich uczelni publicznych w tym kraju. W Polsce znacznie ograniczone licencje na dostęp do WoS mają wykupione tylko niektóre uczelnie i PAN, co jest dalece niewystarczające. Jest rzeczą zdumiewającą, że dostępu do WoK i ESI nie ma nawet Biblioteka Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego!
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego powinno jak najszybciej centralnie zakupić licencję na pełną wersję WoK i ESI dla wszystkich uczelni publicznych. To jest podstawa. W tym celu należy wykorzystać fundusze z Unii Europejskiej.
Bez tych narzędzi informatycznych planowanie badań w Polsce kuleje, ubogie finansowanie jest rozproszone, a wobec braku obiektywnych ocen nadal kwitnie demoralizujące pozoranctwo naukowe.
Obecnie obowiązująca „Karta oceny” jednostek naukowych, dokument o podstawowym znaczeniu przy określaniu finansowania jednostek naukowych przez Ministerstwo, jest wyjątkowo źle sformułowana i zawiera zdumiewające kryteria punktacji. Na przykład, w p. 4.c jednakowo (50 pkt) oceniane są nagrody Prezydenta RP, jak i nagrody krajowych izb gospodarczych oraz medale i wyróżnienia na targach krajowych i zagranicznych. Czyli byle wyróżnienie na byle targach krajowych daje 50 pkt - więcej niż habilitacja i profesura razem wzięte! Takich „kwiatków” jest tam więcej. Widać, jak nieudolny jest ten „układ”.
Ocenę jednostek naukowych wykonuje się m.in. w oparciu o liczbę publikacji z czasopism ujętych przez "Master Journal List" – MJL (czyli z tzw. „Listy Filadelfijskiej” - LF) i wymienionych w „części A” rozporządzenia o finansowaniu nauki (Dz. U. Nr 161 poz. 1359). Jest to najprostszy, lecz mało reprezentatywny wskaźnik działalności naukowej. Ponadto wykaz czasopism naukowych i punktacji przypisanych do publikacji w nich budzi wątpliwości.
Punktacja w części A (czasopisma z MJL) została przygotowana w oparciu o Journal Citation Reports, odpowiednio do wielkości Impact Factor z 2004 roku i operuje arbitralnie przyjętymi czterema liczbami: 10, 15, 20 i 24 pkt. Zarówno wybór tych liczb, jak i oparcie punktacji czasopism łącznie ze wszystkich dziedzin w oparciu o te same miary IF budzi zastrzeżenia. Na przykład, pewne czasopisma, które w wykazie IF za 2004 rok mają wartość 0 (zero), w części A mają 10 pkt. Natomiast czasopisma o najwyższych wartościach IF (nawet powyżej 50), w części A mają 24 pkt. Jak widać, w części A dokonano bardzo silnego spłaszczenia punktacji, co prowadzi do zniekształcenia wyników. Ponadto nie uwzględniono liczby cytowań, łatwo uzyskiwanej z bazy WoK dla każdego naukowca.
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6]
|