Nawiązując do ostatniego akapitu tego artykułu chciałem nadmienić, że w 1980r aktywnie włączyłem się w budowę ruchu społecznego Solidarność, byłem założycielem związku zawodowego NSZZ Solidarność w Zespole Opieki Zdrowotnej w Tomaszowie Maz. i jego przewodniczącym. W stanie wojennym doznałem wiele szykan, esbecy z Komendy Wojewódzkiej przez cały rok regularnie przyjeżdżali na rozmowy do szpitala. Czy nie jest to zatem po latach polityczna zemsta?. Nie mogąc się pogodzić z panującym bezprawiem interweniowałem w tej sprawie u Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministra Nauki i Szkolnictwa, Premiera, NSA. Nie uzyskałem żadnego wsparcia. W dniu 19 marca 1993r ukazał się w Dzienniku Łódzkim artykuł pt. "Wytrych ukryty w podziemiu, gdzie przedstawiam historię mojej habilitacji (artykuł ten posiadam w swoich zbiorach). W reakcji na ten artykuł mój były Opiekun Prof. Latkowski organizuje mi nową niespodziankę. W 1994r odbywa się konkurs na stanowisko ordynatora Oddziału Laryngologicznego w Tomaszowie Maz. W skład komisji konkursowej wchodzi Pan Prof. Latkowski, Prof. Gryczyński z Kliniki Laryngologicznej AM w Łodzi. Do konkursu namawiają młodego lekarza z Kliniki zapewniając Go, że zostanie ordynatorem. Konkurs ten przegrywam 8:0 i następnego dnia zostałem wyrzucony z pracy w szpitalu (protokół z posiedzenia komisji konkursowej posiadam w swoich archiwach). I w tym momencie przypomniałem sobie słowa mojego byłego Szefa Prof. Latkowskiego - nie wygłaszaj tego, nie publikuj bo Cię zniszczą i zjedzą. Skierowałem pismo do Regionalnej Sekcji Służby Zdrowia NSZZ Solidarność województwa piotrkowskiego. Złożyłem również pozew do sądu pracy. Na moje szczęście Sąd zachował niezawisłość i uznał za bezskuteczne wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy i płacy (wyrok sądu posiadam w swoich archiwach). Pomimo korzystnego wyroku Dyrekcja Szpitala nie chciała przywrócić mnie do pracy. Złożyłem wtedy zażalenie do Prokuratury Rejonowej W Tomaszowie Maz. i prosiłem również pracowników z NSZZ Solidarność województwa piotrkowskiego o interwencję. Interwencja okazała się skuteczna, zostałem przywrócony do pracy. Równocześnie z pracy zrezygnował nowy Ordynator. Po wyznaczeniu nowego konkursu na stanowisko ordynatora w 1995r, konkurs ten wygrałem i do dnia dzisiejszego kieruję oddziałem laryngologicznym w Tomaszowie Maz, przystępując co 6 lat do nowego konkursu. Od dnia mojej habilitacji w kraju jestem totalnie blokowany w dostępie do możliwości umieszczania swoich prac w różnych czasopismach naukowych. Tylko nieliczne prace udało się opublikować.