Nie dając za wygraną i postanawiając opisać moją historią zwróciłem się w oparciu o ustawę z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej .(Dz. U. Nr 112, poz. 1198) o dostęp do akt UJ dotyczących mojej osoby, ( http://www.naukowcy.republika.pl/dywan1.html ) a w szczególności akt postępowania Rzecznika Dyscyplinarnego Rektora UJ prowadzonego w mojej sprawie ( r. 1986). Wiadomo mi, że opinia rzecznika była korzystna dla mnie, a niekorzystana dla moich przełożonych.
Otrzymałem odpowiedź (25.04.2003) podpisaną przez prorektora W. Miodunkę ..’Jednocześnie podaję, że zgodnie z par.19 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 3.10.1983 r, w sprawie postępowania dyscyplinarnego przeciwko nauczycielom akademickim wszelkie zapisy dotyczące postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego UJ - doc. Dr hab. Andrzeja Gaberle , zostały usunięte z akt osobowych ‘ Jak widać do dnia dzisiejszego prawo PRL-u w UJ stoi ponad Konstytucją III RP. Stan wojenny w październiku 1983 r. był już formalnie zniesiony, ale tylko formalnie, gdyż w ustawodawstwie został przedłużony i utrwalony o czym świadczą ustawy pozwalające czyścić niewygodne teczki pracowników. Władze UJ ‘stan wojenny’ przedłużają i utrwalają w swych poczynaniach do dnia dzisiejszego.
Moje akta zostały natomiast uzupełnione o nowe dokumenty. Na potrzeby władz UJ w 1994 r. przygotowane zostało tzw. 'Wyjaśnienie' dla Senatu spreparowane przez A. Jackowskiego - dziekana Wydziału BiNoZ. Właściwie winno ono nosić tytuł 'zaciemnienie', gdyż wtedy odpowiadałoby zawartym w nim treściom. Pismo to świadczy jednak o tym, że moja sprawa w kilka lat pod odejściu była przedmiotem zainteresowania ze strony Senatu, o czym oczywiście nie byłem informowany. W ‘zaciemnieniu’ czytam: dokumentacja 'sprawy' dr J.Wieczorka jest b. obfita (dwie grube teczki) '. Dlaczego do dokumentacji miał dostęp A. Jackowski i inne osoby, a ja nie mam, tego władze uczelnie przychylne ‘zaciemnieniu’ sprawy przez swojego dziekana i obecnego członka Senatu UJ nie wyjaśniają.
Zdaniem A. Jackowskiego istnienie grubych teczek na moją osobę ma źle o mnie świadczyć, a ponadto 'Treść pism dr J. Wieczorka świadczy m. innymi o rozwiniętym poczuciu własnej wartości'. .
Ks. Józef Tischner w ‘Etyce wartości i nadziei ‘ pisał: 'ocalić człowieka, to najpierw ocalić w nim poczucie własnej wartości . Decydentom UJ, zresztą autorom ‘Akademickiego Kodeksu Wartości’ , nie chodzi jak widać o ocalenie poczucia własnej wartości u nauczycieli akademickich, lecz o jego niszczenie. Jest ono elementem niepożądanym wśród kadry akademickiej UJ, i to wiele tłumaczy!