Niezrozumiały jest dla mnie przyjęty sposób "budzenia świadomości społecznej" za pomocą wydawania broszury, którą podobno "w liczbie 255 egzemplarzy, rozesłano już Dziekanom Wydziałów posiadających uprawnienia do nadawania stopni naukowych" [2]. Jeśli autorzy chcą budzić świadomość społeczną na początku XXI wieku, to należy wykorzystać właściwe środki do realizacji tego celu. Lepszym i tańszym sposobem byłoby umieszczenie "Dobrych obyczajów" na stronach internetowych PAN (www.pan.pl). Niestety na tych stronach na temat etyki znajdujemy jedynie skład Komitetu Etyki w Nauce i jeszcze kilka zdań, bez informacji o "Dobrych obyczajach".
Aby obudzić społeczeństwo, trzeba do niego dotrzeć. Niestety dotrzeć do "Dobrych obyczajów" nie jest łatwo nawet dla "obudzonych" członków społeczeństwa, posiadających poczucie odpowiedzialności moralnej i zainteresowanych wdrażaniem dobrych obyczajów w życie. Szkoda, że nie zostały one dołączone do ogólnopolskiego miesięcznika "Forum Akademickie" z możliwością prowadzenia na jego łamach dyskusji. Częściowo sytuację ratują gazety akademickie [3, 4, 5] i strony internetowe niektórych uczelni (np. http://www.p.lodz.pl/pol/etyka/obyczaje.html), czy osób prywatnych publikujących "Dobre obyczaje" bądź komentarze do nich (np. http://www.jwieczorek.ans.pl), bądź oparte na "Dobrych obyczajach" własne zasady jak np. Śląska AM [6].
Potrzebne jest jednak ogólnopolskie FORUM DYSKUSYJNE na temat "DOBRYCH OBYCZAJÓW", do którego internet jest właściwym medium. Natomiast system "rozdzielczy" jest wadliwym sposobem "budzenia świadomości społecznej", w szczególności jeśli ma on z założenia dotyczyć głównie młodych.
Warto poważnie się odnieść do stwierdzeń W. Gasparskiego [7] - "...niezbędna jest współcześnie świadomość etyczna nie tylko profesjonalistów, ale wszystkich członków społeczeństwa. Tylko wówczas będziemy mogli kompetentnie uczestniczyć w debacie społecznej przyczyniając się do kształtowania społeczeństwa obywatelskiego świadomi praw i obowiązków oraz zagrożeń i szans".