Uwagi końcowe
Należy tu podkreślić, że zarzuty powyższe, dotyczące przeważającej części środowiska (nauka, podobnie do innych obszarów naszego życia jest w dużej mierze zdemoralizowana od góry do dołu) - nie dotyczą wszystkich. Jakkolwiek znam dobrze ocenione habilitacje, w rzeczywistości będące poniżej poziomu magisterium, lub przemycane przez uległych pracowników będących na poziomie techników, również znam bardzo dobre prace habilitacyjne i doktorskie. Dzieje się tak, ponieważ zdarzają się też kierownicy mądrzy i właściwie oceniający prace, bardzo dobrze kierujący zespołami naukowymi i nie jest ważne, że byli członkami PZPR, bez czego nie mogliby awansować.
Trzeba się liczyć z tym, że wprowadzenie jakichkolwiek zmian spotka się z wielkim oporem środowiska. Wiąże się to z faktem, że weryfikacja wartości naukowej ‘pedagogów’ i innych ‘autorytetów’ pochodzących z układów wyeliminowała by ich z życia naukowego i pozbawiła zaszczytów, oraz profitów (tak zrobiono w byłej NRD po zmianie systemu). Myślę, że na pozytywny odzew można by liczyć ze strony mądrych i wartościowych naukowców, pomimo wcześniejszego uwikłania niektórych z nich w działalność partyjną. Istnieją także, niestety nieliczne, ośrodki naukowe pracujące na dobrym poziomie, moralnym i naukowym.
Bardzo ważne jest zwiększenie w Polsce nakładów na naukę, które są kompromitująco niskie (w przeliczeniu na PKB) w porównaniu do innych krajów europejskich. Ale największą poprawę sytuacji naszej nauki przyniosłoby - nie marnowanie pieniędzy. Bez tego, nawet największe nakłady na badania naukowe zostaną rozdzielone wśród ‘swoich’ pochodzących z układów nie przynosząc właściwych rezultatów. Żadne uzdrowienie nauki nie jest możliwe, jeżeli na czele urzędów, instytucji naukowych i uczelni będą stali ludzie amoralni i ograniczeni intelektualnie.
Prof. dr hab. Hanna Ambroż
strony: [1] [2] [3] [4] [5]
|