Artykuły > Europejska Karta Naukowca > EKN-Postulat wprowadzenia niezależnego od władz mediatora akademickiego do rozwiązywania konfliktów w środowisku akademickim
Natomiast w Polsce nadal nie słychać o pracach nad wprowadzeniem mediatora akademickiego. Wydawane są natomiast rozporządzenia do obowiązującej ustawy o szkolnictwie wyższym np. ostatnio - ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO z dnia 14 marca 2007 r. w sprawie szczegółowego trybu postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego wobec nauczycieli akademickich (Dz. U. z dnia 4 kwietnia 2007 r.)
http://bap-psp.lex.pl/serwis/du/2007/0391.htm dotyczące spraw w których mediator byłby potrzebny.
Dla przykładu w rozporządzeniu czytamy :
§ 17. 1. Rozprawa dyscyplinarna jest jawna tylko dla pracowników danej uczelni, osoby pokrzywdzonej, przedstawicieli Rady i właściwego ministra, osoby, na żądanie której prowadzi się postępowanie w przypadku wymienionym w § 1 ust. 1 pkt 3, obrońcy z wyboru oraz, za zgodą obwinionego, dla przedstawiciela związku zawodowego, którego obwiniony jest członkiem.
gdy natomiast w Konstytucji RP Art. 45.
1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
2. Wyłączenie jawności rozprawy może nastąpić ze względu na moralność, bezpieczeństwo państwa i porządek publiczny oraz ze względu na ochronę życia prywatnego stron lub inny ważny interes prywatny. Wyrok ogłaszany jest publicznie.
Czy to rozporządzenie jest na pewno zgodne z Konstytucją RP ? Możliwości obrony pracowników na niejawnych rozprawach dyscyplinarnych są znikome. Podobnie jest w sądach koleżeńskich, które nieraz naruszają Konstytucje np. Absurdy polskiej medycyny , Dziennik, 29 stycznia 2007 r... "Medycy krytykujący niefachowych i nieetycznych kolegów są surowo karani przez izby lekarskie. Paragraf 52 kodeksu etyki lekarskiej całkowicie zakazuje krytykowania kolegów. Takiego absurdalnego zapisu nie ma w żadnym kraju w Europie".
Warto zapoznać się ponadto z opinią Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
opinia "Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka konstytucyjna jawność postępowania sądowego powinna dotyczyć nie tylko rozpraw przed sądami powszechnymi ale również wszelkich postępowań dyscyplinarnych. Leży to zarówno w interesie społecznym jak i w interesie samych środowisk zawodowych."
Pozytywnym rozwiązaniem w systemie szkolnictwa wyższego było utworzenie Rzecznika Praw Studenta, który zajmuje się przekrętami na uczelniach w stosunku do studentów, w tym także sprawami mobbingowania studentów przez nauczycieli akademickich.
Także istnieje już przy Krajowej Reprezentacja Doktorantów - Rzecznik Praw Doktorantów
http://krd.org.pl/modules/articles/article.php?id=79
do którego zadań należy m.in. podejmowanie interwencji w indywidualnych sprawach doktorantów u władz uczelni i w odpowiednich instytucjach, . występowanie do właściwych instytucji w przypadku zagrożenia praw i interesów doktorantów, udzielanie porad związanych z prawami i obowiązkami doktorantów wynikającymi z przepisów prawa.
Niestety nie ma rzecznika praw badacza/nauczyciela akademickiego. Co gorsza nie zawsze obywatel pracujący na uczelni może skutecznie odwoływać się do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawach akademickich, a to ze względu na możliwy konflikt interesów wpisany do samej ustawy zasadniczej .
USTAWA z dnia 15 lipca 1987 r.o Rzeczniku Praw Obywatelskich. mówi co prawda, że RPO 'stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela ...' a ponadto RPO ślubuje 'że powierzone mi obowiązki wypełniać będę bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością'.Z tego należałoby wnioskować, że RPO jest, a przede wszystkim winien być rzecznikiem wszystkich obywateli polskich i stać na straży ich praw. Jednocześnie jednak Art. 209.2. Konstytucji III RP brzmi :Rzecznik Praw Obywatelskich nie może zajmować innego stanowiska, z wyjątkiem stanowiska profesora szkoły wyższej, ani wykonywać innych zajęć zawodowych. Ten wyjątek jak można było przewidzieć powodować może konflikt interesów, gdyż RPO może być zarazem podwładnym rektora, u którego zatrudniony jest na etacie profesora. Tym samym, co i praktyka potwierdza, możliwość skutecznego odwołania się np. nauczyciela akademickiego do RPO, zarazem podwładnego rektora, w sprawach dotyczących rektora lub jego uczelni są jedynie iluzoryczne. Wynika z tego konieczność zmiany Konstytucji RP.