Józef Wieczorek
DOBRE OBYCZAJE W NAUCE - ZAŁOŻENIA A PRAKTYKA
"Nie ma jednak dobrej zasady, której by nie można na złe użyć" (Kołakowski)
"Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala,
Czy ten, co mówić o tym nie pozwala?" (Norwid)
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie" (Kant)
1. CEL OPRACOWANIA "DOBRYCH OBYCZAJÓW W NAUCE"
Komitet Etyki w Nauce PAN opracował w 2001r. kolejne wydanie "Dobrych Obyczajów w Nauce" z podtytułem "Zbiór zasad i wytycznych" [1]; wcześniejsze wydania pochodzą z 1994r. (wyd. I) i z 1996r. (wyd. II). Przedmowę do opracowania napisał prof. K. Gibiński, obecnie Honorowy Przewodniczący Komitetu Etyki w Nauce PAN, w którego skład wchodzi obecnie ok. 30 profesorów z różnych dziedzin nauki.
Celem publikacji, jak czytamy w przedmowie K. Gibińskiego "jest budzenie świadomości społecznej i poczucia odpowiedzialności moralnej". W publikacji "Chodziło tylko o to, aby głównie wśród młodzieży krótko i zwięźle ujętymi wytycznymi i egzemplifikowaniem zachodzących coraz częstszych wypaczeń zwrócić uwagę na zagubioną lub zanikającą świadomość wartości w nauce i motywacji do pracy na tej niwie i odpowiedzialności za nią."
Jednocześnie czytamy "Nakłada ona (tj. nauka) na uczonych obowiązek wdrażania młodych naukowców i wpajania im zasad dobrej roboty i dobrych obyczajów. Z tego też wynika obowiązek wytykania i ścigania tych, którzy z tych reguł się wyłamują".
Ważność publikacji dla prawidłowego funkcjonowania nauki w Polsce podkreśla akapit: "Taki zestaw wymagań może być pomocnym elementem dla opiniowania nakładów na naukę i badania naukowe, dla rankingu osiągnięć, dla regulowania procedur awansowych i premiowania; wreszcie formułują one granicę odcinającą od nieuczciwości i fałszu, aby nie można się było tłumaczyć nieświadomością."
Te sformułowania zawarte w przedmowie mają istotne znaczenie dla podjęcia dyskusji o III Wydaniu "Dobrych Obyczajów w Nauce".
Należąc do osób mających świadomość zjawisk patologicznych w polskich środowiskach naukowych, mając doświadczenia na niwie wpajania, nie tylko młodym naukowcom, zasad dobrej roboty i dobrych obyczajów, oraz wypełniając obowiązek wytykania i ścigania tych, którzy z tych reguł się wyłamują, nie mogę pozostać obojętny na ukazanie się kolejnego wydania "Dobrych Obyczajów w Nauce", tak jak nie byłem obojętny na ukazanie się wcześniejszych.
Chciałbym odnieść się głównie do spraw ogólnych, a nie całej treści zasad, biorąc pod uwagę opinię L. Kołakowskiego [2] -"Nie ma jednak dobrej zasady, której by nie można na złe użyć", którą podzielam.
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9]
|