Pisze Pan "Z niepokojem obserwuję dziś, że ci sami ustawodawcy, którzy wysmażyli skandaliczną ustawę lustracyjną, głośno domagają się szybkiej zmiany ustawy o szkolnictwie wyższym.". A ja to obserwuję z nadzieją, że skandaliczny system nauki petryfikowany ustawą 'profesorską' ( rektorską czy prezydencką) może wreszcie zostanie zmieniony.
Zdumiewające są słowa Pana profesora: "Proszę bardzo, tylko niech ci panowie, którzy liczą na to, że dostaną profesorskie stanowiska bez habilitacji, wezmą udział w takich konkursach, jakie przeprowadzane są w Stanach Zjednoczonych: nie lipnych, jak zazwyczaj u nas bywa, ale autentycznych, ze szczegółowym przedstawieniem całego dorobku, wygłoszeniem exposé, czyli konkursowego wykładu i odpowiedziami na pytania komisji złożonej nie z kolegów z rady wydziału, ale z zewnątrz, z innych ośrodków akademickich."
A kto te lipne konkursy organizuje, jak nie obecne autonomiczne władze uczelniane, instytutowe ? i mimo licznych postulatów (np. Postulaty zmian w systemie nauki w Polsce http://www.nfa.pl/news.php?id=2486 ) zarządzający nauką w Polsce, lipnymi konkursami, nic sobie z tego nie robią ? A przecież odpowiedni zapis w rektorskiej (profesorskiej) ustawie o szkolnictwie wyższym i byłoby 'po krzyku'. A tak rektorzy rękami i nogami bronią się przed autentycznymi konkursami, przed jawnością dorobku naukowego, przed autentycznymi konkursami grantowymi, przed ujawnianiem przychodu, którego koszty uzyskania odliczają w wymiarze 50% . O zachowanie takiego patologicznego status quo środowisko akademickie heroicznie potrafi walczyć. Gorzej jeśli chodzi o zmiany zgodne z Europejską Kartą Naukowca, o co NFA walczy od samego początku, jako pierwsza i niezależna organizacja w Polsce, całkowicie ignorowana przez rektorów stojących na straży dotychczasowych zdobyczy.
Jedna zgoda : "Bardzo podoba mi się idea realizowana w wielu państwach, że przewód doktorski przeprowadza się poza własnym środowiskiem naukowym, a po uzyskaniu samodzielności młody badacz musi być zatrudniony poza swoim uniwersytetem."
To są postulaty NFA, aby te idee wdrożyć w Polsce, niestety na te idee rektorzy są głusi.
"Nie widzę powodu, by profesorowie nie byli powoływani w oparciu o opinie kolegów z innych krajów. Nauka jest jedna. Skoro mogłem być proszony o opinię w sprawie profesury dla historyków z Niemiec i z Francji, to dlaczego na przykład uczony z Tokio nie miałby opiniować wniosku o profesurę warszawskiego japonisty?"
To jest pełna zgoda z NFA, bo o to od dawna walczymy - bezskutecznie. Opór profesorskiej materii jest ogromny.
Mogłem np. opiniować francuskiego naukowca w sprawie habilitacji, dlaczego nie może francuski naukowiec opiniować polskiego ?
A ponadto : Dlaczego doktor, który uformował więcej naukowców, niż to się przydarzyło profesorom, nie może pracować na polskiej uczelni ?
Nie rozumiem :"Tylko, że w nawoływaniu autorów ustawy lustracyjnej o szybką zmianę prawa o uczelniach wyższych nie chodzi o takie reformy" . Przecież to rektorzy twierdzili, że ustawa o szkolnictwie wyższym - gdzie mogli takie reformy wstawić i obecnie je realizować -nie może mieć nic wspólnego z ustawą lustracyjną ! A np. NFA - Postulaty zmian w systemie nauki w Polsce http://www.nfa.pl/news.php?id=2486, Głos NFA w debacie o lustracji środowiska akademickiego http://www.nfa.pl/news.php?id=5195
, które jest za takimi reformami, jest także za lustracją, bo bez lustracji tego chyba się nie da zrobić.
To niestety rektorom chodzi o to aby walczyć o zmiany, ale żeby wszystko zostało po staremu ! Największym zagrożeniem dla uniwersytetów są ich 'profesorowie' - starannie wyselekcjonowani, zgodnie z regułami PRLowskiej selekcji negatywnej.
Józef Wieczorek
www.nfa.pl
www.geo-jwieczorek.ans.pl
www.jwieczorek.ans.pl
strony: [1] [2] [3] [4]
|