Jak wiadomo polskie
uczelnie wypadają słabo lub wręcz żałośnie w międzynarodowych rankingach i to
niezależnie od przyjętej metodyki rankingów.
w którym b. rektor UW , Andrzej Kajetan
Wróblewski przedstawił szereg postulatów zmian, na
których realizację patrzy jednak pesymistycznie.( niżej)
Jak na nie patrzą sympatycy NFA ?
Andrzej Kajetan Wróblewski : Chcąc, by nasze uczelnie znalazły się blisko
czołówki światowej, musimy gruntownie zmienić nasze prawa i obyczaje i
przekształcić polskie uczelnie na wzór przodujących w nauce krajów zachodnich.
Jeśli chcemy mieć w Warszawie uczelnię
porównywalną zakresem do Harvardu, to trzeba przeprowadzić daleko idące
scalanie obecnych rozdrobnionych uczelni. W Warszawie jest pewnie miejsce na
tylko dwa uniwersytety spełniaj ące wysokie standardy światowe. Jeden można by
budować, stwarzając warunki do połączenia z Uniwersytetem Warszawskim
przynajmniej części niegdyś od niego oderwanych. Drugi liczący się w świecie
uniwersytet mógłby powstać wokół Politechniki Warszawskiej. Przypomnijmy, że w
znacznie większym Berlinie są trzy uniwersytety: Humboldta, Freie i
Technische.
Jeśli chcemy gonić czołowe uczelnie
amerykańskie, to należy ponadto przekształcić Ministerstwo Nauki i
Szkolnictwa Wyższego, tak aby nie wtrącało się do działalności przynajmniej
najlepszych polskich uczelni.
Trzeba też zlikwidować ustawę o szkolnictwie
wyższym albo bardzo znacznie ją „odchudzić", aby nie przeszkadzała w rozwoju
czołowych uczelni.
Na wzór
amerykański lub brytyjski można
wprowadzić sprawne zarządzanie na uczelni, bardzo ograniczając „rozbuchaną demokrację".
Powinno się
także ograniczyć nadawanie stopni
naukowych do uczelni wyższych,
przy zachowaniu prawa promotorstwa dla pracowników instytutów pozauczelnianych.
Wszystkie
doktoraty w Polsce powinny być przypisywane wyłącznie uczelniom, jak jest niemal
na całym świecie.
Wreszcie muszą
znacząco się zwiększyć nakłady na
szkolnictwo wyższe i trzeba wprowadzić odpłatność za studia- przy jednoczesnym rozbudowaniu systemu
stypendiów.
Obawiam się, że te postulaty wykraczają poza wyobraźnię
naszych polityków, a także części środowiska akademickiego i naukowego. Dlatego
patrzę pesymistycznie na szansę rychłego dołączenia najlepszych polskich uczelni
do światowej czołówki.
|