KRYZYS PRZYDATNOŚCI
Rozpatrując wspomniany kryzys autonomii nauki zauważamy, że został on przyspieszony i pogłębiony przez spadek dotychczasowego zapotrzebowania na działalność naukową . Oczywistym efektem upadku władz komunistycznych w Polsce było nie tylko uwolnienie nauki od krępujących ją więzów ideologicznych i politycznych. Efektem tym była także „bezpańskość”, spowodowana przywiązaniem do władzy komunistycznej jako do mecenasa i odbiorcy jej twórczości. Rządy postkomunistyczne starały się usilnie przejąć władzę nad nauką, lecz nie były zdolne – w granicach powierzchownie pojmowanego liberalizmu – wypracować polityki naukowej:
- Nie dostrzegały, że oczekiwane (i w wąskim zakresie uzyskiwane) od środowiska naukowego wsparcie ideologiczne i polityczne musi przekształcać się w wymierny i efektywny popyt na naukę. Tymczasem, likwidując resortowe instytuty naukowe oraz przedsiębiorstwa państwowe rządy postkomunistyczne redukowały główny strumień tego popytu.
- Nie spełniły się też naiwne oczekiwania, że rozwinie się krajowy rynek nauki, w którym miejsce rządu jako głównego kontrahenta nauki zajmie biznes i prywatni konsumenci. Nie doceniając specyfiki globalizacji rządy ignorowały fakt, że korporacje międzynarodowe posiłkują się własnym zapleczem naukowym.
- Nie analizując konsekwencji spadku poziomu życia oraz rozwarstwienia społecznego nie mogły rozpoznać rzeczywistych potrzeb i popytu na naukę ze strony zwykłych obywateli.
- Nie interesując się przyczynami załamania się iluzji, iż prywatyzacja przedsiębiorstw i banków sprzyja nowoczesności i spowoduje zapotrzebowanie na nowe technologie, nie były w stanie określić kierunku rozwoju nauk technicznych.
W takiej sytuacji polityka naukowa zredukowała się do zapewniania środków egzystencjalnych dla środowisk naukowych, a pośrednio, do jałowego konserwowania status quo.
Dominującym czynnikiem okazała się więc wcześniej wspomniana „bezpańskość” wyrażająca się w indywidualnych i zespołowych poszukiwaniach mecenatu na obrzeżach życia społeczno-gospodarczego: środkach masowego przekazu, partiach i koteriach politycznych, układach mafijnych, itp. Jest to zapewne sytuacja przejściowa. Stanowi jednak klucz do zrozumienia obecnego rozkojarzenia i widocznej bezradności środowisk naukowych wobec głównych wyzwań społecznych, gospodarczych i technologicznych, mobilizujących się jedynie w obliczu egzystencjalnych zagrożeń.
Tylko w dwóch obszarach nastąpiło faktyczne ożywienie. Pierwszy, to dynamiczny rozwój szkolnictwa prywatnego (lub szerzej – odpłatnego), umożliwiający części środowisk naukowych zasadniczą poprawę sytuacji materialnej. Drugi, to pojawienie się finansowania nauki ze środków UE, a faktycznie – europejskiego mecenatu naukowego. Te przejawy ożywienia nie prowadzą jednak do jakościowego przełomu.
strony: [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12]
|